Samochód służbowy do celów prywatnych, zgodnie z postanowieniami Polskiego Ładu, jest rozliczany na innych zasadach niż do tej pory.
Moc silnika zamiast pojemności
Polski Ład zmienił sposób naliczania ryczałtu za wykorzystywanie auta służbowego do celów prywatnych. Podatek i składki ZUS są naliczane od mocy silnika, a nie od jego pojemności – jak było do tej pory.
Do końca 2021 r. było tak
Do końca 2021 r. ryczałt naliczany był od pojemności silnika. Dla samochodów o pojemności silnika do 1600 cm3 wynosił 250 zł miesięcznie, a powyżej 1600 cm3 – 400 zł miesięcznie (art. 12 ust. 2a ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych). Jeśli samochód nie był wykorzystywany regularnie, wówczas przysługiwało świadczenie za każdy dzień użytkowania, w wysokości 1/30 wspomnianych kwot ryczałtu. Ryczałt stanowił podstawę do opodatkowania oraz podlegał rozliczaniu z ZUS.
A od 2022 r. jest tak
Samochód służbowy do celów prywatnych od początku 2022 r. podlega innemu rozliczeniu. Opłaty pozostają na tym samym poziomie, ale zależą już od mocy silnika. W efekcie świadczenie w wysokości 250 zł przysługuje pracownikowi wykorzystującemu auto spalinowe lub elektryczne i napędzane wodorem o mocy do 60 kW (ok. 82 KM). Wyższa stawka – 400 zł – dotyczy pojazdów spalinowych o mocy powyżej 60 kW. Z racji tego, że większość samochodów służbowych przekracza moc 82 KM, to więcej pracowników zapłaci wyższy podatek dochodowy. I to mimo tego, że współczesne samochody osiągają wysokie moce z silników o pojemności mniejszej niż 1600 CM3. Poza podstawą opodatkowania ryczałt zwiększył podstawę wyliczenia składek ZUS, w tym składki zdrowotnej, która od 2022 r. stała się nieodliczalna. W niższej kwocie zmieszczą się użytkownicy aut elektrycznych i wodorowych.
